Writer's block nie istnieje
Czy wiedziałaś, że writer’s block ma swoje miejsce na Wikipedii? W słowniku Cambridge? Pewnie też w innych „autorytetach” internetu. A wiesz, co ja myślę? To dodatkowe pompowanie innych problemów.
Możesz przepaść na godzinach czytania artykułów o tym zjawisku, ale czy którakolwiek z tych porad pomoże Ci pisać? Wątpię. Niepopularna opinia: writer’s block to mit. A teraz pora stawić czoła rzeczywistości.
Pisanie to nie różowe jednorożce i niekończący się strumień inspiracji. To ciężka robota. Pierwsze wersje każdego tekstu są jak szkicownik pełen bazgrołów – coś tam widać, ale trzeba to doszlifować. A będą dni, kiedy sama myśl o pisaniu wywoła w Tobie mdłości. Writer’s block to wygodna etykietka dla momentu, kiedy siedzisz przed pustą kartką, masz w głowie chaos, a każde zdanie wydaje się gorsze od poprzedniego. Spróbujmy rozłożyć ten mit na czynniki pierwsze.
Pisanie to nie różowe jednorożce i niekończący się strumień inspiracji. To ciężka robota. Pierwsze wersje każdego tekstu są jak szkicownik pełen bazgrołów – coś tam widać, ale trzeba to doszlifować. A będą dni, kiedy sama myśl o pisaniu wywoła w Tobie mdłości. Writer’s block to wygodna etykietka dla momentu, kiedy siedzisz przed pustą kartką, masz w głowie chaos, a każde zdanie wydaje się gorsze od poprzedniego. Spróbujmy rozłożyć ten mit na czynniki pierwsze.
Sytuacja pierwsza: Nie chce Ci się
Pisanie książki było Twoim marzeniem, ale w praktyce czujesz, że to udręka. Marzysz, żeby ktoś zajrzał do Twojej głowy, wyciągnął pomysły i napisał wszystko za Ciebie. A potem pojawia się rzeczywistość: ludzie pytają, kiedy kolejny rozdział, a Ty udajesz, że zniknęłaś. Frustruje Cię to, że inni autorzy wydają bestsellery, zgarniają nagrody, a Ty wciąż w miejscu. Twój wewnętrzny krytyk ma Cię na widelcu i szepcze: „Nie dasz rady. Po co próbujesz?”. I wierzysz mu.Sytuacja druga: Życie Cię przytłacza
Tu już nie jest tak zabawnie. Blokada twórcza nie wynika z braku talentu ani z kiepskich pomysłów. To życie. Problemy, które nie mają nic wspólnego z pisaniem, ale ciągną Cię w dół. Praca, obowiązki, codzienny stres – to wszystko zabiera przestrzeń, którą mogłaś przeznaczyć na kreatywność. A jeśli dochodzą do tego problemy ze zdrowiem psychicznym, pisanie może sprawiać niemal fizyczny ból. Presja? Jest. Internet czeka, a Ty masz ochotę po prostu się schować. Pisanie książki miało być Twoją przygodą życia, a zamieniło się w ciężar.Jak sobie z tym radzę?
Leki. Terapia. Długa droga do tego, żeby wreszcie przyznać przed sobą, że nie wszystko da się ogarnąć samemu. Mam depresję, zaburzenia lękowe, fobię i wypalenie zawodowe. I wiecie co? Leczę się. Dzięki temu wracam do pisania, bo wreszcie odzyskuję przestrzeń na to, co sprawia mi radość. Powoli układam życie na nowo, a razem z tym wracają pomysły, energia i chęć tworzenia.Twoja historia zasługuje na to, żeby ujrzeć światło dzienne. Twoja książka zasługuje na to, żeby zostać przeczytana. A Ty zasługujesz na to, żeby to osiągnąć. Writer’s block to wymówka, za którą często kryją się nasze wewnętrzne demony. Pokonasz je, jeśli najpierw zrozumiesz, co je wywołuje.
Komentarze
Prześlij komentarz