Rebecca Yarros "Fourth Wing. Czwarte skrzydło" – recenzja

„Wystarczy tylko jedno zdesperowane pokolenie, by zmienić bieg historii... a nawet ją wymazać. Jedno pokolenie, by zmienić tekst. Drugie pokolenie postanawia uczyć o tym tekście. Kolejne dorasta i kłamstwo staje się historią”.



Uwaga – recenzja zawiera spoilery.


O czym jest Fourth Wing. Czwarte skrzydło?

Fourth Wing to pierwsza część serii Empireum autorstwa Rebecci Yarros, która przenosi nas do fantastycznego świata. Tu ludzie i smoki łączą siły, aby walczyć z niekończącą się wojną. Główną bohaterką jest Violet Sorrengail, dwudziestoletnia córka słynnej generałki i siostra dwojga bohaterów wojennych. Violet marzy o zostaniu skrybką – uczoną zajmującą się historią i książkami, ale matka zmusza ją do wstąpienia do elitarnego Kwadranta Jeźdźców. Musi mierzyć się z brutalnym treningiem i rywalizacją z innymi kadetami, aby zostać smoczym jeźdźcem. Violet nie tylko musi udowodnić swoją siłę, ale także odkryć prawdę o wojnie, która burzy jej dotychczasowy obraz królestwa i świata poza nim.


Czy Fourth Wing. Czwarte skrzydło jest dla mnie?

Jeśli: 


🐉 jesteś fan_ fantastyki, która przenosi Cię w nieskończone światy, pełne wyimaginowanych kreatur, z których każda ma rozbudowane cechy charakterystyczne, godne własnego bestiariusza;


🐉 szukasz skomplikowanych zasad współistnienia, pokręconych meandrów świata polityki i rozgrywek pomiędzy frakcjami, których nie powstydziłby się Tolkien;


🐉 nie lubisz wątków romantycznych,


to ta książka NIE jest dla Ciebie.


Czy i dlaczego warto przeczytać Fourth Wing. Czwarte skrzydło?

Warto! Bardzo warto! To będzie cudownie spędzony czas i aż zazdroszczę osobom, które mają tę przyjemność dopiero przed sobą.


Sięgnęłam po tę książkę, bo jedna z bookstagramerek prawie mnie… zniechęciła. Dała do zrozumienia, że Fourth Wing ma więcej z romansu, niż z fantastyki, i że to [chyba] źle. Zasugerowała, że fani Dworu Cierni i Róż będą zadowoleni. Here I am! Przeczytałam i jestem mega zadowolona.


W Fourth Wing znalazłam wszystko, czego potrzebowałam, ale nie byłam tego świadoma:


🐉 inteligentne smoki, których poczucie humoru, honoru, obowiązku i przywiązania jest godne naśladowania;


🐉 inteligentną dziewczynę, świadomą własnych słabości i niedoskonałości, która podjęła walkę, kiedy niemal wszyscy zdążyli ją skreślić;


🐉 przyjaźń, lojalność, pożądanie, rywalizację, przemoc, miłość, walkę, trud, wyzwania, pomysłowość, przebiegłość…;


🐉 świetnie wykreowanych bohaterów, z których każdy jest na tyle charakterystyczny, że pomimo ogromu informacji łatwo się połapać, kto jest kim i gdzie przynależy;


🐉 naprawdę dobrze wykreowany świat;


🐉 idealny balans pomiędzy walką, polityką, a rozwojem uczuć;


🐉 cudownego antybohatera, który, no cóż… To trzeba przeczytać!


Co warto wiedzieć o Fourth Wing. Czwarte skrzydło?

Na początku liczba bohaterów może być przytłaczająca. Do tego nowe nazwy i wstępne opisy świata przedstawionego tworzą całkiem sporą dawkę informacji. Autorka stopniowo rozwija wątki, więc zagubienie w końcu mija, ustępując miejsca ciekawości i zaintrygowaniu. 


Rebecca Yarros niczego nie daje na tacy. Główny wątek – losy Violet Sorrengail w Kwadrancie Jeźdźców oraz jej relacja z Xadenem Riorsonem – jest wzbogacony o wiele, równie ciekawych, wątków pobocznych. Obserwujemy zajęcia w akademii, treningi, sparingi, obrazowe opisy morderstw, spiskowanie, uczucia, walkę z własnym słabościami… i wiele więcej. 


Książka hołduje idei inkluzywności. Jedna z postaci jest interpłciowa/niebinarna. Relacje homoseksualne są na porządku dziennym. Przyjaciółka głównej bohaterki jest Afroamerykanką. Sama bohaterka zaś mierzy się z chorobą przewlekłą, która na samym starcie stygmatyzuje ją jako jednostkę słabą. Różnorodność sprawia, że nawet w świecie pełnym smoków, każdy znajdzie coś dla siebie.


Podstawowe informacje o Fourth Wing. Czwarte skrzydło

Książka została wydana nakładem Wydawnictwa Filia. Należy do kategorii fantasy, ale romantasy jest bliższe prawdy. Jej premiera odbyła się we wrześniu bieżącego roku. To pierwszy tom cyklu Empireum.


Moja opinia o Fourth Wing. Czwarte skrzydło

Przepadłam. Historia Violet pochłonęła mnie, wciągnęła i złamała serce, bo musiałam wrócić do rzeczywistości. Uwielbiam balans pomiędzy naprawdę dobrze wykreowanym światem przedstawionym a relacjami bohaterów. Rebecca Yarros, która sama siebie określa mianem „beznadziejnej romantyczki”, zadbała o to, żeby fani gatunku zostali dopieszczeni. Relacja Violet i Xadena (🤤 😍) rozwija się stopniowo, ale już przy pierwszym spotkaniu wiadomo, że coś się święci. Zamiary Xadena z czasem ulegają zmianie i chyba tylko Violet tego nie zauważa.


Bohaterów da się lubić. W jednej z recenzji Violet określono mianem typowej Mary Sue – nie zgadzam się z tą opinią. Nic nie jest czarno-białe.


Jeśli lubisz fantasy, romantasy, smoki, trójkąty miłosne, intrygi i wartką akcję – sięgnij po Fourth Wing. Nie zawiedziesz się!


⭐⭐⭐⭐⭐/5

0 Komentarze